Też się zgadzam - że ktoś pisze takie durne opisy to jeszcze da się rozchodzić, ale kto to akceptuje? Pamiętam, jak przy jednym z filmów w opisie pojawia się: "niewidomy recepcjonista" - tylko problem w tym, że koleś nie był niewidomym recepcjonistą, a montował w hotelu rolety, które po angielsku nazywają się nie inaczej jak blinds. Paranoja. A wystarczy kilka sekund ze słownikiem.