Filmu o tym samym nie przypominam sobie, bo też problem kłamstwa w polityce jest zahaczany przez wiele filmów, a Clooney zrobił z tego jedno dzieło. W taki sposób już było, nikt tu nie odkrył nic nowego.
A "Idy marcowe" ogląda się dobrze. Myślę, że głównie za kreacje aktorskie i za muzykę. Fabuła nieszczególnie skomplikowana i przejrzałem ją w połowie o czwartej nad ranem, co przeglądaniu nie sprzyja. Ale też niebanalna. Jak przypomną sobie gdzie widziałem te rzeczy to napiszę.